W koncu mamy pogode, troszke wieje, ale powoli sie do tego przyzwyczajamy. Chyba w Polsce przeciagi nie beda nam grozic.
Nocowalismy w namiotach w Akaroa niedaleko latarni. Byla to nasza najcieplejasza noc do tej pory. Zatoka piekna, a woda nawet znosna mozna bylo sie spokojnie w niej wykapac. Wybralismy sie nawet na kilka godzin na spacer w gorki. Mam praktyznie tu nie ma wiec kierujemy sie wg narysowanej ala mapki z IT. Troszke poblodzilismy ale doszlismy na miejsce. Wdrapalismy sie na Stony Bay Peak. Cudowne widoki na Pacyfik i polwysep.
Wiekszosc z nas widzi duzy minus Nowej Zelandii. Wszedzi jest oplotowana. Nie ma wolnej laki gdzie mozesz sie swobodnie po niej przejsc. Nawet te male gorki sa oplotowane, czesc z nich to rezerwat Hinawai a reszta to pastwiska i tak wszedzie...