Dzis wszystko sie moze zdazyc... kilkanasie kilometrow za Fairlie, tam gdzie Maciek dostal mandat, pekla nam opona... to juz druga. Nie mamy zapasowej a dzis jest niedziela.
Co robic? Zatrzymywalismy samoachody z nadzieje, ze uda nam sie od kogos odkupic kolo zapasowe. Po 2h kombinowania, udalo sie. Agata zatrzymala jeden samochod gdzie kobieta zadzwonila do swoich rodzicow i oni wezwali mechanika. Drug z kolei samochod zawizl Macka i Ize do miasta, gdzie szukali opony. Wkocu przyjechal mechanik, pomogl nam wrocic do Fairlie, tam zatrzymalismy sie na noc u tej rodzinki.
Musielismy zostac tam do poniedzialku, gdyz trzeba bylo zamowic kurierem, znowu kolejne wydatki... ale najwazniejsze, ze nam nic sie nie stalo (: